Na początku bieżącego miesiąca moja debiutancka powieść pt Uwikłani. Tom pierwszy pojawiła się w regularnej sprzedaży we wszystkich większych księgarniach internetowych. Dwa miesiące wcześniej swoją premierę miał także e-book tej powieści.
Opis promujący książkę brzmi następująco :
Agata jest młodą kobietą, którą los od samego początku nie traktował dobrze. Nieudany związek z Michałem, przy którym doświadczyła ogromnego cierpienia pozostawił w jej sercu i pamięci wiele nieprzyjemnych wspomnień i uczuć. Niestety los ponownie chce z niej zadrwić, podstawiając na jej drodze kogoś, kto wywróci jej świat do góry nogami.
Piotr to szczęśliwy ojciec Jasia, który żyje tylko dzięki niemu. Każdego dnia musi udawać, że wszystko jest w porządku, że jest członkiem kochającej się rodziny. Stwarza pozory przed najbliższymi, co nie do końca pozwala mu być szczęśliwym. Uwięziony między tym, co trzeba, a tym, co chce, długo nie może wybrać właściwej drogi.
Dwoje zranionych przez życie ludzi, którzy chcą zapomnieć o tym, co było, chcą nauczyć się żyć od nowa, szukając drogi do szczęścia. Los niejednokrotnie wystawia ich na próbę, pokazując, że to, o czym się marzy nie zawsze jest osiągalne nawet wtedy, kiedy bardzo się tego chce.
Co spotka Agatę i Piotra? Czy kiedykolwiek wywalczą swoje prawo do szczęścia? Co kryje ich mroczna przeszłość? Na te i wiele innych pytań odpowie Wam tom pierwszy z serii Uwikłani.
Uwikłani. Tom pierwszy będzie miał zatem swoją kontynuację. Kiedy powstaje ten blog, jestem jeszcze na etapie pisania drugiej części. Przyznam Wam w sekrecie, że jak dotąd pisze mi się tę książkę najtrudniej, bo też czuję ogromną presję związaną z tym tytułem. Mam jednak nadzieję, że już niedługo, za miesiąc, może dwa, moje prace dobiegną końca. Bardzo chciałabym tego, bo zdaję sobie sprawę, że wielu czytelników wyczekuje dalszych losów Agaty i Piotra.
Tymczasem, pozostaje mi zaprosić Was do zapoznania się z moją drugą książką, która zostanie wydana jesienią tego roku. Więcej informacji o niej znajdziecie w nowym poście.
Fot. Justyna Dziura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz